Przyjmowanie probiotyku w trakcie antybiotykoterapii nie wywołuje już zdziwienia ani pytań o zasadność takiego postępowania. Zdaje się, że wiemy jak ważne jest to działanie i jak bardzo wpływa na nasze zdrowie.
Sporo wątpliwości budzi jednak to, czy wiemy, jakie probiotyki stosować, w jaki sposób oraz ile czasu, by było to skuteczne? Myślę, że tu nadal mamy spory problem.
Powiedziałabym, że jest to problem systemowy. Szczególnie w sytuacji, kiedy lekarz nie zaleca pacjentowi zakupu konkretnego probiotyku o udokumentowanym działaniu. A jego rekomendacja brzmi jedynie: “proszę kupić coś na osłonę”.
Przeciętny Kowalski nie wie, co konkretnie kupić, ile czasu i jak przyjmować probiotyk, gdy nie zostanie odpowiednio poinstruowany. Jeśli trafi na dobrego farmaceutę, ten doradzi mu odpowiedni preparat, a jeśli wykaże dodatkowo chęć pomocy, podpowie, jak stosować preparat.
Niestety rzeczywistość jest brutalna. Bliska mi osoba, niedawno wypisana po planowanym zabiegu w szpitalu klinicznym w Warszawie, nie otrzymała rekomendacji, jaki probiotyk zakupić i jak go stosować. Jeśli w szpitalu o 3 stopniu referencyjności pacjenci nie otrzymują takich informacji, to nie pozostaje nic innego, jak dalej edukować, edukować i jeszcze raz edukować, tak by dana osoba sama wiedziała, po co powinna sięgnąć. Ewentualnie, w sytuacji tego wymagającej, potrafiła znaleźć odpowiednie źródło informacji, by zasięgnąć rzetelnej wiedzy.
Dlatego w dzisiejszym artykule z okazji Światowego Tygodnia Wiedzy o Antybiotykach oraz Europejskiego Dnia Wiedzy o Antybiotykach przypadającego na 18 listopada, publikuję najważniejsze informacje o probiotykoterapii w trakcie antybiotykoterapii. To pigułka wiedzy niezbędna absolutnie każdemu z nas.
ANTYBIOTYKI I ICH KOSZTA ZDROWOTNE, SPOŁECZNE I FINANSOWE
Prawie 100 lat temu, w 1928 roku Aleksander Flaming – szkocki lekarz i bakteriolog – odkrył penicylinę. To zrewolucjonizowało medycynę, a ta zachłysnęła się w późniejszych latach działaniem antybiotyków.
O ile są to leki często ratujące życie, niejednokrotnie niezbędne i wszyscy powinniśmy być wdzięczni naukowcom za ten dar…poszliśmy z ich stosowaniem zdecydowanie za daleko.
W czasopiśmie “Farmakoekonomika Szpitalna” możemy przeczytać:
“Podobnie jak w przypadku wszystkich produktów leczniczych, konsekwencje nadużywania antybiotyków obejmują zarówno aspekty kliniczne, jak i ekonomiczne. Konsekwencje ekonomiczne dotyczą strat finansowych w postaci pieniędzy przeznaczonych na niepotrzebne lub nieodpowiednie leki. Do najpoważniejszych konsekwencji klinicznych zaliczyć należy coraz większe tempo wzrostu oporności bakterii na antybiotyki. Zakażenie wieloopornym szczepem bakteryjnym znacząco zwiększa z kolei możliwość niepowodzenia terapeutycznego.
Liczba zachorowań na infekcje powodowane przez bakterie antybiotykooporne w Stanach Zjednoczonych sięgają 2 mln przypadków rocznie. Na całym świecie z powodu infekcji wywołanych bakteriami opornymi na antybiotyki umiera rocznie ok. 700 000 osób. Według szacunków WHO, w 2050 roku liczba ta może sięgnąć nawet 10 milionów osób rocznie, przekraczając nawet liczbę zgonów z powodu nowotworów.
Infekcje powodowane przez bakterie antybiotykooporne wydłużają czas terapii pacjenta, a w przypadku leczenia szpitalnego – wydłużają czas hospitalizacji. Znaczące są w tym przypadku również pośrednie koszty zakażeń, związane z brakiem możliwości wykonywania pracy, czy koniecznością opieki nad pacjentem przez innych członków rodziny (np. w przypadku osób starszych lub dzieci).
Zakażenia wieloopornymi szczepami bakteryjnymi mogą mieć jednak znacznie poważniejsze konsekwencje, przyczyniając się nawet do śmierci pacjenta.
W samej Unii Europejskiej na infekcje wywołane bakteriami opornymi na wiele antybiotyków co roku umiera 25 tys. chorych, w Stanach Zjednoczonych – 23 tys. W wielu krajach liczby te są jednak znacznie wyższe, sięgając np. w Tajlandii 39 tys., a w Chinach – 80 tys. osób.
Szacowane roczne koszty niestosownego użycia antybiotyku obejmujące nieracjonalne wydatki oraz utratę produktywności wynikającą z zakażenia bakteriami opornymi na antybiotyki ocenianie są w Unii Europejskiej na 1,5 mld euro rocznie. W Stanach Zjednoczonych kwota ta szacowana jest na 20 mln USD. W 2050 roku ogólne wydatki wynikające z nieracjonalnego stosowania antybiotyków na całym świecie przekroczyć mogą 100 bln USD.”
To bardzo poważne konsekwencje. Nie tylko związane z tym, co najgorsze, czyli ryzykiem śmierci, ale też codziennie pokrywane przez państwo, a więc podatników, przedłużające się hospitalizacje, zwiększające problemy z drożnością systemu opieki zdrowotnej. To konieczność opieki nad chorymi, organizowaniem dni wolnych od pracy, ogromnym stresem związanym z chorobą bliskiej osoby, ale też logistyką życia.
Myślę, że często nie myślimy o tym, jak wielkie koszta ponosimy wszyscy z tytułu nieprawidłowego leczenia pacjentów.
Istnieją jednak jeszcze inne koszta, które płacimy jako osoby przyjmujące czasami antybiotyk.
DZIAŁANIA NIEPOŻĄDANE ANTYBIOTYKÓW
Do najczęściej spotykanych działań niepożądanych stosowania antybiotyków należą:
- biegunki,
- nudności,
- wzdęcia,
- wymioty,
- zwiększone ryzyko namnażania patogennych szczepów Clostridium difficile, które odpowiadają za rzekomobłoniaste zapalenie jelita grubego (to poważne powikłanie, dużo cięższe niż biegunka w trakcie infekcji, która ustępuje).
Do konsekwencji długofalowych stosowania antybiotyków bez odpowiedniego działania probiotycznego należy:
- rozwój dysbiozy jelitowej, a wraz z nią szeregu chorób o charakterze przewlekłym i zapalnym, łącznie z chorobami cywilizacyjnymi (cukrzyca, choroba niedokrwienna serca, depresja, choroby przewodu pokarmowego),
- znacznie obniżenie odporności z uwagi na niekorzystne zmiany w obrębie jelitowego układu odpornościowego (jelito jest generatorem odporności).
Częstsze infekcje po zastosowanej kuracji antybiotykami to coś, na co skarży się naprawdę wielu pacjentów.
“Nagle” zdają sobie sprawę, że ich osłabienie odporności jest związane z konkretnym czasem, chorobą, stosowaną antybiotykoterapią, w towarzystwie dużego stresu. I tak zaczynają skarżyć się na:
- często nawracającą opryszczkę wargową, a także opryszczkę narządów rodnych,
- przeziębienia, które może nie kładzie do łóżka, ale skutecznie zmniejsza komfort życia, serwując osłabienie i po prostu zmęczenie ciągłym katarem, kaszlem, suchością śluzówek,
- nawracającą anginę leczoną oczywiście za każdym razem antybiotykiem,
- grypę,
- Covid-19,
- ale też infekcje układu moczowo-płciowego.
Warto też zapamiętać kluczową informację:
ANTYBIOTYKI DZIAŁAJĄ NA BAKTERIE.
NIE DZIAŁAJĄ NA WIRUSY I GRZYBY.
TESTY WYMAZOWE JAKO NARZĘDZIE WSPIERAJĄCE ROZPOZNANIE ŹRÓDŁA INFEKCJI
W sezonie jesienno-zimowym zdecydowana większość, bo ok. 80% infekcji górnych dróg oddechowych ma charakter WIRUSOWY. Antybiotyk na nie nie pomoże. Przyjmowanie antybiotyku w takiej sytuacji jest absolutnie zbędne i bezsensowne. Zachęcam szczególnie rodziców małych dzieci (choć nie tylko) do trzeźwej obserwacji objawów chorobowych dziecka i korzystania z pomocy pediatrów, którzy nie przepisują antybiotyków jak cukierki.
Z punktu widzenia praktyki można w domu posiadać np. szybkie testy wymazowe, które mogą wesprzeć w identyfikacji źródła infekcji i kosztują kilkanaście złotych. Domowy test do szybkiego wykrywania poziomu białka ostrej fazy – CRP – może natomiast pomóc w ocenie, czy infekcja ma podłoże bakteryjne, a pacjent potrzebuje antybiotyku.
Testy takie nie dają oczywiście 100% gwarancji, nie są nieomylne, ale zachęcam do posiadania ich w domu, wykonywania samodzielnie lub wzięcia na wizytę do pediatry, który pomoże je wykonać i zinterpretować. Szczególnie jeśli rodzic nie jest pewny, czy potrafi zrobić to samodzielnie.
Wydatki na takie testy zwracają się natychmiast, kiedy okazuje się, że wcale nie trzeba wykupować antybiotyku, a co za tym idzie odpowiedniego probiotyku i innych wspierających infekcję preparatów/leków przepisanych przez lekarza.
Oszczędzamy więc nie tylko pieniądze z portfela, ale i swoje zdrowie. A to jest najważniejsze!
PROBIOTYKI O NAUKOWO UDOKUMENTOWANYM DZIAŁANIU WSPIERAJĄCYM W TRAKCIE ANTYBIOTYKOTERAPII
W świetnie aktualnej wiedzy medycznej istnieje jedynie kilka szczepów probiotycznych, które są oporne na działanie antybiotyków, enzymów trawiennych i kwasu żołądkowego. Nie wszystkie probiotyki mają takie właściwości i przyjmowanie “jakiegoś probiotyku”, bo mamy go w domu nie oznacza, że sprawdzi się on w trakcie przyjmowania antybiotyku. Najprawdopodobniej się nie sprawdzi, chyba że mamy te, które wymieniam poniżej.
Do szczepów probiotycznych o udokumentowanych właściwościach, opornych na antybiotyki należą:
- Lactobacillus rhamnosus ACTT 53103, nazywany także LGG (bakteria o najlepiej udokumentowanym działaniu) – np. Dicoflor, Estabiom, Floractin, Coloflor Baby, Loggic+,
- Saccharomyces boulardii (drożdżak, czyli grzyb) – np. Enterol (lek),
- Lactobacillus rhamnosus E/N, Oxy i Pen – np. Lakcid Forte
- Lactiplantibacillus plantarum 299v (dawniej nazywany Lactobacillus plantarum 299v) – Sanprobi IBS oraz Sanprobi IBS krople.
Lactobacillus rhamnosus ACTT 53103 lub w skrócie LGG
Jeden z najlepiej przebadanych szczepów probiotycznych na świecie. Skuteczność potwierdzona w ponad 800 badaniach klinicznych.
Badany pod kątem:
- skracania czasu trwania biegunki nie tylko poantybiotykowej, ale też infekcyjnej, biegunki szpitalnej i podróżnej,
- wsparcia redukcji objawów AZS,
- redukcji próchnicy zębów,
- wsparcia niemowląt z krwawieniami z przewodu pokarmowego,
- zmniejszania powikłań związanych z żywieniem enteralnym.
Wykazuje silne właściwości antagonistyczne wobec patogenów chorobotwórczych m.in. dzięki zakwaszaniu treści jelitowej poprzez produkcję kwasu mlekowego.
Dzięki aktywności białka S obecnego w ścianie komórkowej pałeczek, LGG zmniejsza “przylepianie się” patogenów do powierzchni nabłonka jelit.
Produkuje enzym – hydralazę soli żółciowych – dzięki temu szczepy LGG są chronione przed niekorzystnym działaniem kwasów żółciowych oraz soku żołądkowego. Dzięki temu mogą przetrwać w bardzo niesprzyjającym środowisku.
LGG wytwarza także substancje, które mają działanie przeciwdrobnoustrojowe i hamują wzrost chorobotwórczych bakterii (E.coli, Salmonella, Clostridium difficile, Streptococcus).
Wykazuje działanie przeciwzapalne dzięki produkcji niektórych cytokin (IL-10, IL-12).
Lactobacillus rhamnosus ACTT 53103 jest – moim zdaniem – obowiązkowym elementem apteczki każdego Polaka, a szczególnie rodzin z dziećmi. Dzieci, zwłaszcza małe, doświadczają biegunek poinfekcyjnych niezwykle często. LGG nie tylko zmniejsza częstotliwość biegunki, ale i skraca czas jej trwania. Ma to ogromne znaczenie zdrowotne i praktyczne.
Bo, umówmy się… który rodzic przepada za chorującym dzieckiem w domu z biegunką nie do opanowania, ryzykiem odwodnienia i bólami brzuszka, często utrzymującymi się po infekcji i antybiotykoterapii? Widzę las rąk. 😀
O bólach brzucha u małych dzieci możesz przeczytać więcej w obszernym artykule poniżej.
Warto dodać, że wraz z drożdżakiem Saccharomyces boulardii jest on rekomendowany przez Europejskie Towarzystwo Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci (ESPGHAN). Szczególnie w ostrej biegunce poinfekcyjne, a także i biegunce występującej w trakcie przyjmowania antybiotyku. W skrócie: jest bezpieczny zarówno dla dorosłych, jak i dzieci oraz kobiet w ciąży i karmiących.
LGG wykazuje wiele innych właściwości, ale zakończę na tych związanych z przyjmowaniem antybiotyków 🙂
Saccharomyces boulardii
To probiotyczny szczep drożdżakowy. Wykazuje naturalną oporność na działanie antybiotyków i tak jak w przypadku LGG niestraszne mu kwaśne środowisko żołądka.
Ma właściwości przeciwdrobnoustrojowe, m.in. w stosunku do gatunków E.coli, Clostridium difficile, Yersinia enterocolitica, Candida albicans.
Ma właściwości sprzyjające uszczelnianiu bariery jelitowej. Wykorzystywany jest w probiotykoterapii biegunek, a także w nieswoistych chorobach zapalnych jelit.
Skuteczność redukcji biegunek oraz czasu ich trwania szacuje się na ponad 50% przy założeniu stosowania dawki 0,2-1 g/dobę u dorosłych i 0,2-0,5 g u dzieci. Enterol zawiera 250 mg S. boulardnii w saszetce/kapsułce. Dlatego rekomendacje mówią o stosowaniu 1-2 saszetek/kapsułek na dobę.
Co ciekawe, S.boulardii wykazał w kilku badaniach zmniejszenie czasu trwania i nasilenia ostrej biegunki rotawirusowej u dzieci. Stąd uważam, że warto, aby również znajdował się w każdej rodzinnej apteczce. W sezonie jesienno-zimowym infekcje rotawirusowe to nie jest rzadkość.
S. boulardii wytwarza enzym proteazę, która inaktywuje toksynę A Clostridium difficile, które jest odpowiedzialne za powstawanie rzekomobłoniastego zapalenia jelita grubego. To szalenie korzystna właściwość!
Wspiera pierwszą linię obrony śluzówkowej, a także wytwarza witaminy z grupy B (B1, B2, B3, B5 i B6).
Lactiplantibacillus plantarum 299v
To szczep bakteryjny, który nie ma genów antybiotykooporności. Jest świetnie przebadany w kontekście łagodzenia wielu dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego:
- wzdęć,
- gazów,
- bólów brzucha,
- zaparć ,
- biegunek.
W związku z tym w świetle dostępnych do tej pory wyników badań naukowych łagodzi objawy antybiotykoterapii, także w warunkach szpitalnych.
Jego główna linia działania w trakcie antybiotykoterapii jest związana ze zmniejszeniem fermentacji jelitowej spowodowanej antybiotykoterapią, ale również hamowaniem namnażania wielu patogenów, podobnie jak wyżej wymienione probiotyki.
L. plantarum 299v działa korzystnie w zakresie ograniczenia ekspansji Salmonelli, Candida albicans, Clostridium difficile, Listeria monocytogenes, Yersinia enterocolitica, a także H.pylori.
ILE CZASU I JAK PRZYJMOWAĆ PROBIOTYKI W TRAKCIE ANTYBIOTYKOTERAPII
Probiotyki powinny być przyjmowane od samego początku antybiotykoterapii, a ich podaż kontynuowana minimum od kilku do kilkunastu tygodni po jej zakończeniu.
Optymalny czas, który jest zwykle rekomendowany, to 3-6 miesięcy. Wszystko jednak zależy od tego, jaką strategię ochrony i odbudowy mikrobioty jelitowej przyjmujemy. Nie bez znaczenia jest czas stosowania antybiotyku, a także ponawianie antybiotykoterapii po krótkim czasie od ostatniej.
Nie jest rzadkością sytuacja, w której przyjmowanie antybiotyku po kilku, kilkunastu dniach kończy się ponownym jego przyjmowaniem. Wielokrotne antybiotykoterapie w krótkim czasie to absolutnie niszcząca, wyjaławiająca środowisko mikrobów jelitowych, siła.
Wiele rekomendacji specjalistów w zakresie mikrobioty mówi o tym, aby po suplementacji probiotykiem odpowiednim podczas antybiotykoterapii, następnie kontynuować przyjmowanie probiotyku wieloszczepowego np. Sanprobi Super Formula lub Sanprobi Barrier. Jest to strategia niezbędna w uszczelnianiu bariery jelitowej i zapobieganiu dysbiozie jelitowej, a także ważny element troski o odporność organizmu.
Jak przyjmować probiotyk? Przed antybiotykiem, a może po lub w trakcie antybiotyku?
Sposób przyjmowania probiotyku jest zależny od rekomendacji na opakowaniu danego preparatu. Zawsze należy dokładnie przeczytać etykietę.
Saccharomyces boulardi z racji tego, że jest drożdżakiem, a antybiotyki, jak pisałam wyżej, działają na bakterie, a nie drożdże, może być przyjmowany w tym samym czasie, kiedy antybiotyk. To znaczne ułatwienie, bo nie trzeba pamiętać o probiotyku dodatkowo. Wystarczy pamiętać o przyjęciu antybiotyku i probiotyk spożyć razem z nim.
Lakcid forte także nie wymaga rozdzielania go i przyjmowania na kilka godzin przed antybiotykiem czy po nim.
Niektórzy producenci zalecają odstępy 2-godzinne pomiędzy przyjęciem probiotyku a antybiotyku. Zawsze jednak należy kierować się informacjami, dostępnymi na ulotce opakowania.
CO OPRÓCZ PROBIOTYKU W TRAKCIE ANTYBIOTYKOTERAPII?
W zależności od tego czy antybiotykoterapia jest niezbędna nagle, czy jest planowana postępowanie będzie się różnić. W przypadku antybiotykoterapii nagłej nie mamy możliwości „wzmocnić” wcześniej naszego organizmu, by sobie lepiej z nią poradził. W przypadku terapii planowanych można wdrożyć działania, które wesprą naszą mikrobiotę, wątrobę, jelita, śluzówki przez leczeniem. Niezależnie jednak od tego, czy przyjmowanie antybiotyku to skutek nagłej infekcji, czy planowanej terapii np. przeciwpasożytniczej należy zadbać o:
- wsparcie wątroby (można czasowo włączyć odpowiednie preparat na bazie naturalnych składników lub złożony preparat wspierający regenerację wątroby i detoks),
- nawodnienie – śluzówki potrzebują płynów do sprawnej pracy,
- odżywczą dietą (o ile to oczywiście możliwe i nie miota nami infekcje 🙂
- ochronę żołądka (szczególnie w sytuacji kiedy mamy do czynienia z problemami żołądkowymi, „delikatnym żołądkiem”, wrzodami, nadżerkami, stanami zapalnymi) – tu sprawdzi się aloes, kisiel z siemienia lnianego, rumianek, lukrecja, prawoślaz.
Jeśli terapia antybiotykowa jest planowana, długoterminowa np. leczenie doustne trądziku, leczenie przeciwpasożytnicze, leczenie boreliozy należy szczególnie przygotować się do tego czasu. Wesprzeć wątrobę, żołądek i jelita odpowiednią dietą, stylem życia, suplementacją o ile to możliwe na minimum 1-2 miesiące przed. W tym celu warto współpracować z dietetykiem, który pomoże ustalić odpowiedni protokół suplementacyjny.
REGENERACJA PO ANTYBIOTYKOTERAPII
Choć temat ten wymaga szerszego omówienia, chciałam dodać podstawowe informacje w tym zakresie.
-
- Probiotykoterapia powinna być kontynuowana po zakończeniu przyjmowania antybiotyku przez minimum 3 miesiące. To znacznie dłuższy czas niż wciąż rekomendowane kilka dni po odstawieniu leku. Jeśli w trakcie tego czasu ponownie dziecko lub dorosły będą przyjmować antybiotyk, należy wydłużyć odpowiednio okres przyjmowania probiotyku.
- Trzeba koniecznie pamiętać, że wielokrotne antybiotykoterapie w krótkim czasie są bardzo niebezpieczne i niekorzystne dla naszego zdrowia. Probiotykoterapia to absolutna konieczność.
- W dalszej kolejności warto wdrożyć na 6-9 miesięcy wysokiej jakości probiotyk wieloszczepowy np. Sanprobi Barrier lub Sanprobi Super Formula.
- Do diety, o ile nie ma wykluczeń pokarmowych, należy włączać dobrej jakości fermentowany nabiał, kiszonki i produkty o wysokiej zawartości błonnika i prebiotyków, które będą odżywiały mikrobiotę. Do takich produktów należą: kefir, maślanka, kimchi, kiszone owoce i warzywa (ogórki, cukinia, marchew), cykoria, banany, gruszki, jabłka, warzywa krzyżowe, korzeniowe itd. O diecie odżywiającej mikrobiotę przeczytasz tutaj. Możesz też pobrać darmowy jadłospis, który pokochają Twoje mikroby.
- Cenne może być suplementowanie inuliny, maślanu sodu, nukleotydów dietetycznych, czy laktoferyny. O tym jednak napiszę w oddzielnym artykule. Wszystkie wspierają mikrobiotę, ale na drodze innych mechanizmów.
- I na koniec coś zapewne bardzo oczywistego, ale niedocenianego. Śluzówki ludzkiego organizmu, w tym śluzówka jelit, potrzebuje do swojej pracy nawodnienia. Potrzebują jej także mieszkańcy jelita, ponieważ woda zapewnia środowisko do procesu fermentacji oraz reguluje napływ składników odżywczych wykorzystywanych przez drobnoustroje. Gdy nawodnienie jest zbyt niskie, napływ składników odżywczych również, a to skutkuje zwiększoną zdolnością kolonizacji bakteriami z gromady Bacteroides. Bakterie te produkują małe ilości krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych (kwasu octowego i propionowego) oraz duże ilości kwasu bursztynowego. To niekorzystne zjawisko.
PODSUMOWANIE
Przyjmowanie probiotyków w trakcie i po terapii antybiotykiem to konieczność. Probiotykoterapia powinna jednak wykorzystywać szczepy probiotyczne o udokumentowanych właściwościach antybiotykoopornych. Do takich szczepów należą L.rhamnosus ATCC 53103, S. boulardi, L.rhamnosus E/N, Oxy i Pen oraz L.plantarum 299v.
Probiotyk należy przyjmować zgodnie z zaleceniami producenta, przez minimum 3-6 miesięcy, a następnie włączyć preparat probiotyczny wieloszczepowy o udokumentowanych właściwościach wspierających mikrobiotę jelitową na wielu poziomach.
Zdrowie zaczyna się w jelitach. Pamiętajmy o tym. Szczelna bariera jelitowa, odżywiona śluzówka, odpowiednie proporcje mikroorganizmów w jelitach to klucz do dobrego samopoczucia i zdrowia.
Artykuł powstał we współpracy merytorycznej z marką Sanprobi.
BIBLIOGRAFIA
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4690078/
- https://www.farmakoekonomika.com.pl/naduzycie-antybiotykow-skala-zjawiska-i-jej-konsekwencje/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30741841/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK85076/
- https://journals.viamedica.pl/gastroenterologia_kliniczna/article/viewFile/29303/24055
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/27028893/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/15740542/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22570464/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4690078/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19727002/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29525310/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8942000/
- https://www.termedia.pl/Kwas-maslowy-zastosowanie-w-praktyce-klinicznej,98,36128,1,0.html
- https://www.biocodexmicrobiotainstitute.com/pl/antybiotykoopornosc-swiatowe-zagrozenie-globalna-reakcja