Badania w PCOS.
PCOS czyli zespół policystycznych jajników to tak zwana endokrynopatia czyli choroba układu hormonalnego, która dotyka wyłącznie kobiety. Więcej o samej chorobie przeczytasz we wpisie zespół policystycznych jajników – co to za choroba. W tym artykule skupiam się na diagnostyce choroby.
PCOS jest najczęściej występującą wsród kobiet endokrynopatią, ale wciąż niestety diagnozowaną za późno. Dodatkowo traktowaną po macoszeniu. Specjaliści niewiele wiedzą o zespole lub informacje, które rozpowszechniają są nieprawdziwe.
Najczęstszą z nich jest straszenie o braku możliwości zajścia w ciąże co oczywiście nie jest prawda lub może bardziej – nie musi nią być. Faktycznie bowiem, niektóre kobiety z poważnymi zaburzeniami hormonalnymi oraz innymi czynnikami współistniejącymi mogą problemy z zajściem w ciążę mieć. To jednak nie jest temat na dzisiaj. I wierz mi lub nie, ale zdecydowana większość kobiet z PCOS zachodzi w ciążę i cieszy się macierzyństwem 🙂
Nieustannie problemem również jest to, że choroba adresowana jest jedynie za pomocą tabletek hormonalnych, które nie rozwiązują problemu, a jedynie go maskują. Zresztą rekomendacje dla lekarzy w kwestii leczenia zespołu policystycznych jajników w przypadku kobiet, które nie starają się o dziecko są faktycznie takie, aby hormony podać. To leki tak zwanego pierwsze rzutu. Plasterek w postaci leków oczywiście nie zadziała na rozległą krwawiącą ranę (bo PCOS to poważna choroba(, choć przecież czasem można nim zatamować krew (czyli zatrzymać symptomy), prawda?
W praktyce pierwszym elementem radzenia sobie z PCOS jest zmiana trybu życia czyli czynników takich jak dieta, aktywność fizyczna, zaprzestanie palenia, picia nadmiaru alkoholu itd. Dzisiaj jednak nie o tym mowa. 🙂
OD CZEGO ZWYKLE ZACZYNA SIĘ DIAGNOSTYKĘ/BADANIA W PCOS I CZY WARTO?
Diagnostyka PCOS zaczyna się najczęściej u kobiet wtedy kiedy mają problemy z nieregularnymi miesiączkami lub wtórnym ich brakiem oraz w momencie trudności zajścia w ciążę. Zaniepokojone kobiety udają się do lekarza ginekologa, opowiadają o problemie i przy sporej dozie szczęścia wykonują określone badania za pomocą, których zespół policystycznych jajaników może zostać zdiagnozowany. Czasem również uporczywy trądzik jest zaczynkiem do rozpoczęcia diagnostyki. Pod warunkiem, że dermatolog okazał się wystarczająco domyślny i skierował pacjentkę na badania hormonalne zanim dał milion maści (w tym sterydowych) lub co gorsza kilkumiesięczną antybiotykoterapię, której skutki mogą być w przyszłości opłakane!
W praktyce wszystko jest oczywiście bardziej skomplikowane, trudne i często wyniszczające dla kobiety z uwagi na to, że wizyta u specjalisty nie gwarantuje powodzenia w diagnostyce. Wiele kobiet dosłownie błąka się od lekarza do lekarza zanim trafi na takiego, który odpowiednio ją zdiagnozuje. Najpierw oczywiście jednak zleci badania w PCOS.
Niestety wielu lekarzy nie potrafi diagnozować problemu, mają niejednokrotnie bardzo „olewczy” stosunek do zgłaszanych przez kobietę problemów. Bagatelizowanie ich i składanie wszystkiego na poczet stresu nie pomaga. Choć stres faktycznie jest ważnych czynnikiem zaburzającym czułą gospodarkę hormonalną kobiety. Nie bez znaczenia również jest to, że system opieki zdrowotnej oparty jest na glinianych nogach, procedury są przestarzałe, a czas jakim dysponuje lekarz, aby „obsłużyć” pacjenta jest ograniczony.
Zakładając jednak, że kobieta słyszy podejrzenie diagnozy i chce wykonać odpowiednie badania, może zbliżyć się od odkrycia przyczyny swoich problemów. To zawsze jest już jakieś światło w tunelu.
BADANIA W PCOS
DIAGNOSTYKA LABORATORYJNA
W 2014 roku ukazał się dokument Europejskiego Towarzystwa Endokrynologicznego (ESE), który omawia zasady postępowania w zespole policystycznych jajników (PCOS). W dokumencie między inny poświęcono sporo uwagi badaniu stężenia całkowitego testosteronu i globuliny wiążącej hormony płciowe SHBG.
Wskazano również, że warto określić tak zwany wskaźnik wolnych androgenów (FAI), który jest dosyć czułą metodą oceny hiperandogenizmu czyli nadmiaru hormonów męskich. Zaznaczono również, że wykonywanie badania wolnego testosteronu właściwie nie ma sensu. Wszystko ze względu na niedostateczną wiarygodność dostępnych metod określanych jako niemarodajne. W praktyce wiem, że wielu lekarzy jednak zleca to badanie, bo mimo wszystko może być pomocne.
WSKAŹNIK WOLNYCH ANDROGENÓW – WZÓR
FAI = testosteron całkowity (nmol/l) × 100/SHBG [nmol/l])
Dodatkowo w dokumencie dodano, że należy oznaczyć stężenie androstendionu (który nie łączy się z SHBG), a który ma udowodnioną czułość i swoistość. Jest przydatny w ocenie androgenizacji.
DHEA- S czyli siarczan dehydroepiandrosteronu (w rutynowej diagnostyce nie jest niezbędny natomiast w przypadku podejrzenia guza nadnerczy powinno się go wykonać), w praktyce z uwagi na różnicowanie PCOS w stosunku do innych chorób badanie się to wykonuje.
Różnicowanie PCOS z innym chorobami odbywa się również za pomocą oznaczania 17-hydroksyprogesteronu w warunkach podstawowych lub po stymulacji syntetycznym ACTH czyli hormonem adrenokortykotropowym. Badanie to ma na cel wykluczenie choroby Cushinga.
W przypadku kobiet z nadwagą i otyłością oraz kobiet szczupłych po 40 roku życia specjaliści zalecają wykonanie badania OGTT. Badanie to powinno zostać wykonane również przez kobiety które miały cukrzycę ciążową lub w wywiadzie zgłosiły historię rodzinną cukrzycy typu II. O interpretacji wyników badania OGGT pisałam we wpisie tutaj. Badanie to ma na celu rozpoznanie nie tylko zaburzeń gospodarki glukozowej, ale w przypadku oznaczania również insuliny pomaga ocenić czy występuje u kobiety insulinooporność i hiperinsulinemia.
Mówiąc szczerze z uwagi na powszechność występowania insulinooporności u kobiet z PCOS (w tym szczupłych) moim zdaniem badanie powinno być włączone do rutynowej diagnostyki każdej kobiety. Dlaczego? Ano dlatego, że skoro dieta jest elementem odpowiedniego adresowania choroby. Wiedza o tym czy jest insulinooorność i hiperinsulinemia ustawia pewne reguły dotyczące diety. Z punktu widzenia dietetyka więc uważam, że to badania niezbędne by skutecznie pomóc dietetycznie.
Dodatkowo w diagnostyce różnicowej – głównie z uwagi na wykluczenie lub potwierdzenie podwzgórzowej przyczyny braku miesiączku oznacza się także lutropinę LH i folitropinę FSH oraz dokonuje oznaczenia hormonu antymüllerowskiego (AMH) i estradiolu.
Oprócz tego diagnostykę należy poszerzyć o często chronicznie niedoborową witaminę D u kobiet z PCOS czyli 25(OH)D, której niedobór jest powodem zaburzeń w metabolizmie węglowodanów, a także mogą mieć negatywny wpływ na płodność. W praktyce niedobór witaminy D również występuje u kobiet z niedoczynnością tarczycy lub autoimmunizacyjnym zapaleniem tarczycy Hashimoto. Choroby te niestety bardzo „lubią” się z PCOS i często występują z różnym nasileniem wspólnie z PCOS.
Badania w PCOS czyli diagnostyka powinna być poszerzona o sprawdzenie parametrów lipidowych krwi czyli należy wykonać populary lipidogram i sprawdzić stężenie cholesterolu całkowitego, HDL, LDL i trójglicerydów. Robi się to z dwóch powodów: jeden to ocena obecnej sytuacji i możliwość zaadresowania jej dietetycznie, a drugi to zwyczajnie profilaktyka zapobiegania chorobom sercowo-naczyniowym, których podwyższonym ryzykiem kobiety z PCOS są niestety objęte.
USG CZYLI BADANIA ULTRASONOGRAFICZNE
USG służy do oceny obecności policystycznych jajników czyli charakterystycznych pęcherzyków w obrazie dopochwowym USG. Na obrazie często mówi się o widocznym „sznurze pereł” położonym obwodowo (na obrazu po niżej po lewej stronie jajnik zdrowy, po prawej policystyczny). Według kryteriów Rotterdamskich w celu rozpoznania PCOS w obrazie powinno znaleźć się powyżej 12 pęcherzyków o wielkości od 2-9 mm w jajniku lub jajnik powinien mieć objętość minimum 10 ml.
W dokumencie opublikowanych przez Europejskie Towarzystwo Endokrynologiczne (ESE) uwypuklono, że kryterium objętości jajnika ≥10 ml powinno stanowić kryterium uzupełniające, uwzględniane w sytuacjach, kiedy nie ma możliwości dokonania miarodajnej oceny ilości pęcherzyków w jajnikach. Ma to przede wszystkim zastosowanie u nastolatek, u których nie dokonuje się transwaginalnego (przezpochwowego) USG, a USG przez powłoki brzuszne. Badanie przez powłoki brzuszne właściwie sprowadza się do kobiet, które nie współżyły.
INNE ELEMENTY DIAGNOSTYCZNE
Do dodatkowych elementów związanych z badaniami w PCOS należą:
- przeprowadzanie wywiadu w kierunku obturacyjnego bezdechu sennego (bardzo częsty u osób z nadwagą i otyłością, dający wiele komplikacji)
- zaburzeń depresyjno-lękowych (kobiety z PCOS są znacznie bardziej narażone na występowanie depresji, zaniżoną samoocenę, zaburzenia na tle emocjonalnym jak te lękowe)
- inne specjalistyczne badania diagnostyczne w zależności od stopnia złożoności przypadku i chorób współistniejących.
PODSUMOWANIE BADAŃ W PCOS
Nie ukrywam, że sama robiłam wszystkie wymienionej niżej badania w PCOS. Zarówno prywatnie jak i podczas 2-krotnej hospitalizacji w odstępach ponad 2-letnich na oddziale endokrynologicznym. Zrobienie panelu tych badań to bardzo duży koszt, ale trzeba pamiętać, że chodzi o nasze zdrowie i odpowiednie rozpoznanie choroby. Obecność objawów zewnętrznych często już daje obraz tego czy mamy do czynienia z PCOS, ale badania zawsze trzeba wykonać by dokonać potwierdzenia i/lub wykluczenia istnienia PCOS lub innych chorób, z którymi PCOS się różnicuje.
LISTA BADAŃ W PCOS
- USG dopochwowe nazywane również transwaginalnym, u kobiet, które nie współżyły USG przez powłoki brzuszne
- LH – lutropina (idealnie jest zrobić badanie w 2-3 dniu cyklu , a następnie powtórzyć mniej więcej 10-13 dnia cyklu)
- FSH – folitropina (idealnie jest zrobić badanie w 2-3 dniu cyklu , a następnie powtórzyć mniej więcej 10-13 dnia cyklu)
- testosteron całkowity
- wolny testosteron (fT) – niezalecany z uwagi na małą miarodajność, w praktyce często stosowany
- AMH – hormon anty-müllerowski ocenijący tak zwaną rezerwę jajnikową czyli służy do oceny płodności kobiety (wraz z wiekiem zmniejsza się ta rezerwa) – to równiez nieobowiązkowe badanie, raczej poglądowe
- androstendion (badanie około tygodnia przed lub tydzień po miesiączce)
- poziom estrogenów (estradiol 10-13 dzień cyklu)
- progesteron (21-22 dzień cyklu, mniej więcej tydzień po owulacji)
- 17-OH progesteron (21-22 dzień cyklu, mniej więcej tydzień po owulacji)
- DHEAS – siarczan dehydroepiandrosteronu – badanie powinno być robione rano, a najlepiej zrobić dobowy profil ze śliny wraz z kortyzolem – badanie dostępne tutaj , faza cyklu nie ma większa znaczenia
- SHBG (białko, która wiąże hormony płciowe) – faza cyklu nie ma większego znaczenia, najlepiej oznaczyć wtedy kiedy już jesteśmy na badaniach, żeby nie musieć robić badania oddzielnie
- glukoza rano na czczo i po obciążeniu lub A1C (hemoglobina glikowana) – badanie OGTT
- insulina rano na czczo i po obciążeniu glukozą – zobacz też OGTT interpretacja
- witamina D a dokładnie metabolit 25(OH)D.
- lipidogram (cholesterol całkowity, cholesterol frakcji HDL i LDL oraz trójglicerydy) – rano, na czczo, po 12h nie jedzenia, absolutnie nie wolno oznaczać po imprezach alkoholowych i dużym „obżarstwie”
- IGF-1 insulinopodobny czynnik wzrostu (przydatny, ale nie niezbędny)
- kortyzol najlepiej dobowy profil ze śliny (można zamówić tutaj) – przydatny, w szpitalach zawsze oznaczany
- prolaktyna (rano, na czczo, 3 dzień cyklu), pomocna w wykluczaniu i potwierdzeniu hiperprolaktynemii, która wpływa na zaburzenia miesiączkowania
- lekarz zlecić może również USG tarczycy oraz nadnerczy
- oraz dodatkowo panel tarczycowy z uwagi na to, że PCOS często chodzi w parze z niedoczynnością tarczycy lub Hashimoto (TSH – tyreotropina, FT3 – wolna tyroksyna, FT4 – wolna trójjodorytonina, przeciwciała anty TPO i anty TG) – na czczo, rano, bez jedzenia min. 12 godzin
- hCG – gonadotropina kosmówkowa (sprawdzana by wykluczyć lub potwierdzić ciążę) – nie jest oznaczana z pierwszym rzucie diagnostycznym, zwłaszcza jeśli wiemy, że nie jesteśmy w ciąży.
PODSUMOWANIE
Jak widać badania w PCOS to kompletna, kompleksowa diagnostyka w kierunku jego potwierdzenia i/lub wykluczenia innych chorób, które mogą się objawiać podobnie do PCOS. Więcej napiszę o tym we wpisie o kryteriach rozpoznania PCOS.
Wiele kobiet jest przerażonych ilością badań, które należy wykonać, ale należy zdać sobie sprawę, że tylko poprawna diagnostyka może wreszcie dać odpowiedź na pytanie „co się ze mną dzieje?”.
Mam ogromną nadzieję, że ten wpis Ci pomoże i ukierunkuje w kwestii diagnostyki choroby. Jeśli uważasz, że jest wartościowy lub może się komuś przydać – poleć go, wyślij mailem koleżance. Może to jest w stanie pomóc wyjść z błędnego koło poszukiwań odpowiedzi czemu tyjesz, miesiączkujesz nieregularnie, masz duże owłosienie czy nieustanny trądzik?
BIBLIOGRAFIA:
- NATIONAL INSTITUTES OF HEALTH Evidence-based Methodology Workshop on Polycystic Ovary Syndrome December 3–5, 2012, dostęp tutaj
- Conway G., Dewailly D., Diamanti-Kandarakis E. i wsp.: The polycystic ovary syndrome: a position statement from the European Society of Endocrinology. Eur. J. Endocrinol., 2014; 171: P1–P29